Sirenia

Edison

O "Once" Nightwisha nie chce mi się dyskutować, bo to nie ten temat, użyłem takiego porównania gdyż o tym krążku mam zdanie nie najlepsze.

Jak się ma Ashes do WoG? Mniej więcej tak jak Nine Destinies and a Downfall do An Elixir for Existence. Nie rozumiem zachwytu nad tym albumem (widzę, że nie tylko ja) - Libre i Wretched to świetne utwory, ale nie tego oczekuję po TYM zespole. Reszta kawałków z Ashes w ogóle nie zapada w pamięć, same wypełniacze

Podajcie mi jakiś dobry poza 2 które wspomniałem...

Wracając do AEFE: tu można wymienić sporo świetnych utworów:
- podniosły Voices Within, okraszony świetnym symfonicznym motywem
- klimatyczny A Mental Symphony, z rewelacyjnym refrenem i charakterystycznymi samplami
- EUPHORIA - ten kawałek po prostu ma MOC, mój ulubiony na płycie
- In my darkest hours - po tym kawałku pokochałem Sirenię, nudny to ostatnie co można o nim powiedzieć, riff w zwrotce idzie naprzód niczym taran Mruga

Reszta utworów to nie jakieś tam wypełniacze (no, może poza kiepską wstawką: Save me from myself). Wszystko to sprawia że album ten stawiam wyżej niż WoG (ale oba są u mnie wysoko, nie chcę się tu spierać nad wyższością któregoś z nich). Dlatego też wszystkim, którzy jeszcze tego nie zrobili, radzę dać AEFE drugą szansę

Inni albo się już przekonali, albo nie przekonają się nigdy

Isgri

A ja radzę dać "Ashes" drugą szansę... nie dziś, to za miesiąc albo za rok Mruga

Bo to nie jest album pełen melodyjek zapdających w pamięć. Ale już sam klimat wykreowany w "Circus" moim zdaniem potrafi pięknie wwiercić się w mózg.

Edison

Stylistycznie "Once" jest zdecydowanie bliższy "Dark passion play" niż "Century Child".

No dobra, "Circus" to całkiem dobry kawałek, na temat reszty zdania nie zmieniłem. Razem z "Wretched" i "Libre" brzmi jednak jak wyjęty z dyskografii jakiegoś Opeth. Tristania na "Ashes" trochę się pogubiła, ale co tu mówić - najgorsze pewnie nas dopiero czeka.

Bo co to za album bez Mortena, Vibeke czy chociaż Ingebrethsena.

Charism

Ingi chyba nagra sie na płycie.

Once i DPP maja wspolne ze soba tylko to, ze wystepuje na nich duzo orkiestry. Bo muzycznie to kosmiczna odleglosc. Mruga

Edison

No ale to temat o Sirenii.

Nie widziałem tu żadnego posta który by traktował o ostatnim albumie Mortena i spółki - czyżby aż tak się wam nie spodobał? Wstyd

vidarth

Mi tam się podoba - oczywiście oprócz 2-óch pierwszych piosenek, stylistycznie bliskim NDAAD, który jest cienki delikatnie mowiąc.
Natomiast Ailyn to po Fabienne najlepsza wokalistka Sirenii. Na pewno o wiele lepsza od Moniki.

A co do Moniki, to trochę mi jej żal, że ją tak wszyscy jadą na forach, last.fm i youtube...ta sie wtedy musi czuć...

Co prawda sam nie przepadam za jej barwą, ale nie bluzgam na lewo i prawo.

Edison

Nie jestem co prawda zachwycony nową twórczością Sirenii, ale każdy ich album trzyma wysoki poziom, 2 ostatnie po prostu nie do końca odpowiadają mi stylistycznie.

Co mi się podoba w "The 13th floor"? Powracają growle, to za nie przede wszystkim lubię Sirenię z pierwszych płyt. Mniej już utworów bazujących na prostym "lalala", ale wrzucono je na sam początek, przez co przy pierwszym odsłuchaniu wrażenie miałem do końca zepsute.

O ile "The path to decay" słucha się nawet fajnie, to "Lost in life" jest największą porażką w dorobku Mortena.. Sirenia to dla mnie growle i chóry, a od NDAAD wypchnięto najmniejszy jej atut - żeńskie wokale - na pierwszy plan.

"The mind maelstorm", choć rozwija się powoli, zostawia już naprawdę dobre wrażenie. To co się dzieje od połowy (a szczególnie od 03:00) to naprawdę mistrzowska robota. "The Seventh Summer" to najlepszy z piosenkowych utworów Sirenii, wokale na wysokim poziomie, świetne orkiestrowe brzmienia podkreślające riffy.

"Beyond life's scenery" ma dość nudną zwrotkę, w stylu znanej i lubianej (bądź nie Mruga

) Moniki. Refren to już inna bajka, jeden z bardziej zapadających w pamięć. Także kawałek ten oferuje wrażenia bardzo mieszane.

"The Lucid Door" to jeden z jaśniejszych punktów na płycie, jest przebojowo, ale od 2:00 wchodzi iście psychodeliczny klimat, powiedziałbym wręcz cyrkowy Mruga

Najlepszy riff na płycie, no i te klawisze w dalszej części utworu..

"Led Astray" to kolejny kawałek ze śpiewnym refrenem, trochę jednak nużący (ile można tak "lalala"). Na uwagę zasługuje partia chóru. "Winterborn 77" to utwór w który Morten chyba włożył sporo serca, skoro nazwał go datą swoich narodzin Mruga

Świetny klawiszowy wstęp, typowa dla Sirenii zwrotka no i refren, w którym Ailyn pokazuje, że śpiewać potrafi. Dalsza część utworu nie zawodzi - posłuchajcie tylko 03:45.

Finałowy "Sirens of the seven seas" powinien przypaść do gustu fanom Tristanii, a na pewno starej Sirenii. Najlepszy utwór na płycie - choć na pewno nie odstaje klimatem od reszty krążka, to ma w sobie coś ze starych dokonań Velanda. W pewnym momencie robi nam się wręcz Beyond the Veil (02:14). A kiedy pojawia się akustyczny motyw i wchodzi wiolonczela, wiemy, że Morten pamięta o swoich muzycznych korzeniach.

Z mojej strony mocne 7/10 Wesoly

Andariel

lol, ktos bez makijazu wyglada gorzej ode mnie haha

Isgri

Hmm... przydałoby się zdjęcie dla porównania, czy faktycznie gorzej Mruga

Charism · Wysłany: Czw 17:52, 25 Mar 2010 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Oj, kiepska edycja tego festiwalu w tym roku. Jezyk

Poprzednia lata stały pod znakiem Blind Guardioan, Therion, czy Uriah Heep. Jezyk

Domin

Dla mnie fantastycznie, zdecydowanie wolę połączenie Sirenii i doskonałego Jelonka!

Charism

Wymieniłeś 2 supporty. Wesoly

Bo gwiazdami są stety-niestety In Extremo i Edguy. Jezyk

A co do Jelonka - sympatyczny człek, energiczny na scenie... ale zupełnir nie widze w jego muzyke nic jakos zabojczo rozrywkowego. A jest przeciez za to niebywale chwalony. Coz. Wideła na jutubie mnie nie przekonaly, to moze jak sie przejde w koncu na jakis ejgo gig to zmienie zdanie. Mruga

Domin

Koncerty Jelonka są jednymi z najlepszych, na jakich byłem, wspaniała muzyka i bardzo pozytywny facet. Kawałki ma po prostu genialne.

Też mnie martwi to, że dwa najlepsze zespoły będą najmniej ważne:(. Najwyżej wrócę wcześniej do domu.

Andariel

[link widoczny dla zalogowanych]

cover i sample z najnowszego albumu Sirenii. Okładka rewelacja, szkoda że nie idzie w parze z zawartościa muzyczną Mruga

Charism

A mnie sie okladka nie podoba, o samplach za chwilę. Jezyk

Sample wydają się zróżnicowane i nawet mi się podobaja. : ) ale i tak nic dobrego z tego albumu nie będzie.

	Forum Tristania PL Strona Główna :: Muzyka	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13 Następny
Strona 9 z 13